Stolica Szwecji okazała się wściekle droga. Nasz wakacyjny budżet podzieliliśmy na poszczególne dni, w Sztokholmie musieliśmy jednak korzystać z rezerw. U Araba, za ryż z mielonym mięsem, na którym dodatkowo straciłem plombę, musieliśmy wydać dzienny budżet! Ale to nic. Miasto okazało się piękne, a pogoda cudowna.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz